ĆWICZENIA DLA SMYKA
Chcesz, by twój smyk był zwinny jak wiewiórka i nie wyglądał jak posążek Buddy? Nie pozwalaj mu siedzieć godzinami przed telewizorem i ćwicz z nim.
- Koncert
Malec siedzi na podłodze, podparty z tyłu dłońmi. Nogi ma ugięte w kolanach. Unosi zgięte nogi i na hasło „bęben!" uderza (lekko!) piętami w podłogę, a na hasło „pianino!" „gra" po podłodze paluszkami stóp. Może wystukiwać rytm konkretnej piosenki, np. „Wlazł kotek...".
- Wyścig wielbłądów
Maluch chodzi na czworakach ale z wyprostowanymi nogami i wypiętą pupą, która wygląda jak wielbłądzi garb. Jeśli zwierzaków jest więcej (tak, tak, ty też możesz nim być!), można urządzić wielbłądzie wyścigi.
- Wyścig raków
Smyk podpiera się tyłem, unosząc biodra nad ziemię, i wędruje w tej pozycji. Będzie miał większą frajdę, jeśli ty także spróbujesz!
- Basen
Dziecko leży na podłodze na brzuchu i „pływa" żabką (ale używa tylko rąk).
- Tango
Stoisz twarzą do smyka i trzymasz go za ręce. Malec staje na twoich stopach i tak tańczycie.
- Lustro
Siadacie po turecku naprzeciwko siebie. Dziecko naśladuje wszystkie twoje ruchy („wkręcasz żarówki", kiwasz na boki głową, rysujesz w powietrzu kółka rękami). A potem zmiana ról – ty naśladujesz malucha. Zabawę możecie sobie urozmaicić robieniem głupich min: róbcie ryjek, uśmiechajcie się szeroko, wystawiajcie język itd. To świetne ćwiczenia mięśni twarzy – sprzyjają wymowie.
- Szczeniaczek
Stoisz w szerokim rozkroku, a malec biega na czworakach wokół twoich nóg, wykonując ósemki (i oczywiście szczekając albo popiskując).
- Modelka
Na podłodze rozciągnijcie skakankę lub sznurek (możecie też wykorzystać np. krawędź dywanu). Dziecko idzie (plecy proste, głowa wysoko, krok pełen godności) wzdłuż linii, stawiając stopy na krzyż, niczym modelka na wybiegu.
- Piłka wcale nie nożna
Malec w pozycji na czworakach uderza piłkę czołem i stara się nią trafić do bramki (można ją wyznaczyć za pomocą kręgli, klocków itd.)
SPRAWNOŚĆ DZIECKA
Czterolatek jest o wiele sprawniejszy od trzylatka, a pięciolatek od czterolatka. Pamiętaj o tym, ćwicząc ze smykiem w domu.
• Trzylatek - jest jeszcze trochę nieporadny. Dość pewnie biega i wdrapuje się na różne przedmioty, ale trudno mu utrzymać równowagę.
Dopiero uczy się skakać i łapać piłkę.
• Czterolatek - jest już nieco zwinniejszy. Większość malców w tym wieku coraz pewniej stoi już na jednej nodze i coraz lepiej chwyta piłkę.
• Pięciolatek - jest już dość sprawny i szybki, choć w tym wieku widać już wyraźnie indywidualne różnice. Większość pięciolatków biega już szybko i harmonijnie, potrafi dość długo stać na jednej nodze oraz rzucać i łapać piłkę (także w ruchu).
• Sześciolatek - radzi sobie z trudniejszymi, wymagającymi większego wysiłku ćwiczeniami. Dobrze rzuca i łapie piłkę.
42 RADY NA DZIECIĘCE KRYZYSY
Sylwia Niemczyk
Co robić, gdy malec odreagowuje stres albo złość w sposób, którego nie możesz (i nie chcesz) zaakceptować? Najważniejsze to zachować spokój i wykorzystać swoje dyplomatyczne umiejętności! Sprawdź, co doradzają psychologowie.
Patrzysz na swojego przedszkolaka i wzdychasz: „Był takim słodkim maluszkiem, co w niego wstąpiło?". Cóż, nic dziwnego, że smyk się buntuje. Życie niemowlaka jest o wiele łatwiejsze. Można płakać, złościć się, a mama i tak patrzy na ciebie z zachwytem. Co innego, gdy to samo robi kilkulatek.
Rodzicom niemowlaków wydaje się często, że kiedy maluch skończy wreszcie trzy lata, jego wychowanie będzie o niebo łatwiejsze niż wychowywanie maleństwa. Taki duży zuch już przecież dobrze rozumie wszelkie polecenia i prośby, wie również, że nie wszystko mu wolno, zna zarówno smak nagrody, jak i kary, słowem: jest świetnie przygotowany do życia w społeczeństwie. Tylko że... to „świetnie" często okazuje się trochę na wyrost. Bo i cóż z tego, że maluszek zdaje sobie sprawę z faktu, że nie powinien np. bić, gryźć, przeklinać ani wpadać w histerię, skoro i tak po prostu nie potrafi się od tego powstrzymać? No właśnie. Co robić, gdy malec odreagowuje stres albo złość w sposób, którego nie możesz (i nie chcesz) zaakceptować? Hmm, najważniejsze to zachować spokój – i wykorzystać swoje dyplomatyczne umiejętności! Sprawdź, co doradzają psychologowie.
6 SPOSOBÓW NA TRUDNE EMOCJE
1. Akceptuj wszystkie uczucia... Nawet te wyjątkowo dla dziecka trudne: smutek, złość, gniew. Nie mów z przekonaniem do malca: „Już nie boli", skoro dobrze wiesz, że cały czas boli. Wstrzymaj się z dobrymi radami typu: „Nie smuć się", „Nie ma czym się przejmować". Takie słowa mogą sprawić, że dziecko poczuje się niezrozumiane i zlekceważone.
2. ...i pomóż je nazwać. Kiedy mówisz np.: „Wiem, że jest ci przykro", „Czujesz się rozczarowana, znam to uczucie", „Rozumiem, że jesteś na mnie zły" – pomagasz dziecku zrozumieć jego własne emocje i – co ważne – zapanować nad nimi. Dajesz mu też do zrozumienia, że nie tylko ono jedno się z nimi zmaga.
3. Odwróć uwagę. Pięciolatek płacze, bo chce lizaka? Zamiast w kółko opowiadać mu o tym, że lizaki to sam niezdrowy w nadmiarze cukier, pokaż mu przechodzącego psa, opowiedz historyjkę z własnego dzieciństwa, pobawcie się w wymyślanie zagadek. Maluchy często złoszczą się (albo jedzą słodycze) po prostu z nudów.
4. Pokaż, jak wyrażać gniew. Wyjaśnij malcowi, że kiedy krzyczy na ciebie, sprawia ci przykrość, a spychając koleżankę z huśtawki, może zrobić jej krzywdę. Tłumacz, że złość można oswajać na inne sposoby: przez rozmowę, kopanie piłki albo głośny śpiew. Bądź cierpliwa, ponieważ taka umiejętność opanowywania gniewu wymaga treningu.
5. Bądź wyrozumiała. Przedszkolakom trudno pogodzić się z tym, że nie zawsze wolno im decydować o sobie. Czują się z tego powodu sfrustrowane: złoszczą się i buntują. Zawsze staraj się znaleźć przyczynę takiego zachowania. Nie krytykuj – możesz wzbudzić w malcu niepotrzebne poczucie winy.
6. Daj dobry przykład. Nawet jeśli czujesz się zirytowana, nie pozwól sobie na krzyki, a co gorsza, szarpanie albo bicie dziecka.
3 SPOSOBY, JAK UNIKNĄĆ HISTERII
1. Pomóż się rozluźnić. Zastanów się, co dziecku pomoże pokonać złość. Chwila samotności, parę łyków wody, ramiona mamy? A może rysowanie złości na kartonie?
2. Pobawcie się w „udawanie". Maluch niech będzie twoją mamą, ty zmień się we wrzeszczącą trzylatkę. Taka zabawa sprawi smykowi wiele radości i jednocześnie pomoże mu spojrzeć na siebie z dystansu.
3. Obserwuj malca. Zmęczenie, senność, głód albo pragnienie to najczęstsze przyczyny dziecięcej histerii. Nie dopuszczaj więc, aby te niechciane uczucia dopadły twoją pociechę.
4 ZABAWY DLA BUNTOWNIKA
1. Wyścigi. Ruch na świeżym powietrzu (a wcześniej pożywne śniadanie) pomoże ustrzec dziecko (i ciebie!) przed atakiem złości. Nie od dziś przecież wiadomo, że odpowiedni poziom cukru i tlenu w organizmie to nie tylko podstawa zdrowia, ale także... dobrego humoru!
2. Teatrzyk. A mówiąc językiem psychologów: zabawa we wcielanie się w role. Maluch dzięki np. roli nieśmiałej koleżanki, chorego pieska albo smutnego chłopczyka ma szansę zrozumieć uczucia innych. Taka zabawa wspaniale kształtuje empatię i sprzyja rozwojowi umiejętności społecznych kilkulatka.
3. Wspólne gotowanie. Każda porządna gospodyni domowa potwierdzi, że mieszanie sosu albo zagniatanie ciasta odpręża i wspaniale nastraja człowieka do świata. Dlatego kiedy widzisz, że awantura wisi w powietrzu, zaproś dziecko do kuchni.
4. Rysowanie. Połóż przed maluchem czystą kartkę i kilka kredek. Poproś, aby namalował swoje uczucia. Usiądź obok niego i zrób to samo. Porozmawiajcie o swoich rysunkach.
4 ZAJĘCIA ĆWICZĄCE CIERPLIWOŚĆ
1. Puzzle. Wspólne układanie obrazka z wielu małych elementów świetnie kształtuje u dziecka wytrwałość i spostrzegawczość.
2. Pasjans karciany. Już czterolatka nauczysz prostego pasjansa. Pomóż mu zacząć, a znajdzie zajęcie, które pomoże mu ćwiczyć skupianie uwagi na konkretnej czynności.
3. Budowanie z klocków. Rozwijają wyobraźnię, uczą, że cierpliwość w ich układaniu owocuje wspaniałą budowlą.
4. Zabawy zręcznościowe. Piłeczka na gumce, którą lubiłyśmy się bawić w dzieciństwie i my, pomoże malcowi zająć się zabawą i wyciszy jego emocje.
6 POMOCNIKÓW SAMODZIELNEGO ZASYPIANIA
1. Wieczorne wyciszenie. Ostatnią godzinę dnia przeznaczcie na spokojną zabawę. Chwile rodzinnej bliskości pomagają dziecku zasnąć bez pomocy mamy (i we własnym łóżeczku).
2. Przyjaciel u boku. Najlepiej ukochana przytulanka. Nikt tak dobrze nie pocieszy w chwilach samotności.
3. Lampka nocna. Wielu malców jest zdania, że w ciemności pod łóżkiem i w szafie czają się potwory. Kilkulatek nie umie jeszcze opanować fantazji. Lekkie, ciepłe światło pomoże mu pożegnać nocne strachy.
4. Domowe rytuały. Rutynowe czynności – kolacja, kąpiel, bajka na dobranoc – pozwalają dziecku poczuć się bezpiecznie. A to ułatwia zasypianie!
5. Nowa pościel. Trzylatek poczuje się jak dorosły, jeśli pozwolisz mu samemu wybrać wzór pościeli do łóżeczka. Wtedy łatwiej da się namówić do pozostania we własnym łóżeczku.
6. Konsekwencja. Kłopoty z zasypianiem (np. zasypianie tylko w łóżku mamy i taty) i nocne pobudki to czasem po prostu... nawyk. Przedszkolak zaśnie samodzielnie np. przy kołysankach z płyty.
6 ZACHOWAŃ, KTÓRE LEPIEJ PRZEMILCZEĆ
1. Przeklinanie. Dzieci zwykle robią to, by zwrócić na siebie uwagę. Gdy smyk zobaczy, że ta metoda nie działa – przestanie ją stosować. Jeśli dziecko przeklina np. w autobusie, zignoruj to, a w domu spróbuj mu wyjaśnić, że brzydkie słowa są pożyteczne, bo pomagają wyrzucić z siebie złość, ale sprawiają przykrość tym, którzy je słyszą.
2. Histeryzowanie. Nie licz na to, że podczas ataku histerii dziecko cię zrozumie, a nawet usłyszy. W takiej sytuacji zatem nic nie mów, tylko działaj. Weź dziecko na ręce i odejdź z nim na bok lub, jeśli smyk nie umie uspokoić się sam, obejmij go i delikatnie kołysz, aż atak przejdzie.
3. Dziecięca masturbacja. Podstawowa sprawa: nie zawstydzaj dziecka ani nie strasz, że masturbując się, zachoruje. Możesz za to jak gdyby nigdy nic zaproponować wspólne rysowanie. Jeśli dziecko masturbuje się publicznie, wyjaśnij mu, że – tak samo jak np. siusianie – masturbacja jest czynnością intymną.
4. Kłótnie między rówieśnikami. Dopóki zdrowie i bezpieczeństwo dzieci nie jest zagrożone, pozwalaj im podczas kłótni samodzielnie rozwiązywać ich konflikty. To świetnie uczy życia w grupie.
5. Ssanie paluszka. Albo skubanie paznokci czy kręcenie loczka z włosów. Takie nawyki pomagają dziecku odprężyć się. Zwracanie mu uwagi, aby tego nie robił, może je na nowo mocno zestresować i... błędne koło się zamyka.
6. Nerwowe tiki. Mruganie, jąkanie się, mimowolne marszczenie czoła. Dziecko nie zdaje sobie sprawy z tików i nie potrafi nad nimi samodzielnie zapanować.
4 PRZYKAZANIA DLA RODZICÓW PRZEDSZKOLAKA
1. Kochaj bezwarunkowo. I okazuj to w każdej sytuacji. W ten sposób wzmacniasz poczucie własnej wartości twojego małego buntownika.
2. Szanuj zdanie malca, jednak jeśli się z nim nie zgadzasz, nie ustępuj dla świętego spokoju. Tłumacz, dlaczego myślisz inaczej, i nie nadużywaj ostatecznej broni rodziców – argumentu „nie, bo nie".
3. Zrozum, że trudne emocje są najzupełniej naturalne na wielu etapach dorastania.
4. Pomagaj rozwiązać problemy, ale nie rób tego za malca. Twoja nadopiekuńczość może być odebrana przez dziecko jako dowód, że tak naprawdę nie wierzysz w jego siły.
5 TRIKÓW, BY ODUCZYĆ MALCA BICIA
1. Często bawcie się razem. Dziecko potrzebuje twojej obecności. Im więcej czasu będziesz z nim spędzać na zabawie i wygłupach, tym będzie pogodniejsze. A wtedy trudniej o wybuch wściekłości.
2. Ustal granice I przestrzegaj ich. Nie parskaj śmiechem, gdy rozeźlony trzylatek tak zabawnie bierze zamach na tatusia, skoro wcześniej za to samo ostro go zganiłaś.
3. Chwal za dobre zachowanie. Kiedy maluch powstrzyma się od uderzenia, nie udawaj, że tego nie zauważyłaś, tylko spokojnie pochwal: „Byłeś zdenerwowany, ale sam zapanowałeś nad sobą. To znaczy, że jesteś już duży", „Widziałam, jak grzecznie się zachowałeś".
4. Bądź stanowcza. Smyk trzepocze rzęsami i obiecuje, że uderzył cię ostatni raz? Wspaniale, ale... to nie powinno znaczyć, że ominie go kara. Staraj się jednak, aby nie była zbyt surowa, wystarczy np. kilka minut na karnym krzesełku lub jednorazowy zakaz oglądania dobranocki.
5. Nie oddawaj. Powstrzymaj się od klapsa. Taka kara zaszczepiłaby w dziecku przekonanie, że można bić – ale tylko słabszych i że konflikty najlepiej rozwiązuje się siłą. Nie ucz smyka agresywnych zachowań.
4 KSIĄŻKI KOJĄCE NERWY
1. „Całuski i buziaczki". Agnieszka Frączek opowiada w tej książeczce (wydawnictwo Debit) o różnych rodzajach buziaków. Oto lektura, która skutecznie uspokaja i wprawia w dobry nastrój wszystkie dzieciaki.
2. „Dzielna Emilka". Bohaterka książki Elisabeth Zoller (wydawnictwo Jedność), Emilka, pokazuje maluchom, jak radzić sobie w sytuacji odrzucenia przez rówieśników.
3. „Poczucie własnej wartości". Z tej pozycji Paoli Santagostino opublikowanej przez wydawnictwo eSPe dowiecie się, jak mówić maluchowi „nie", jednocześnie nie zaburzając jego poczucia własnej wartości.
4. „Przytul mnie!". Katji Reider wydawnictwa Jedność to poradnik, który szczególnie wspiera rodziców przedszkolaków. Przedstawione w tej książeczce opowiadania pomagają rodzicom pocieszyć dzieci i znaleźć mądrą radę na ich